Pomówienie, podobnie jak zniewaga jest przestępstwem umiejscowionym przez ustawodawcę rozdziale XVII Kodeksu karnego, lecz w tym przypadku w art. 212. Czynu tego dopuszczamy się gdy pomawiamy inną osobę, grupy osób, instytucję osobę prawną lub jednostkę organizacyjną nie mającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności (art. 212 § 1). Nasze zachowanie nie tyle godzi w godność danej osoby, jak to było przy zniewadze, ale w dobre imię – cześć i to nie tylko osoby fizycznej, ale chociażby instytucji, czy osoby prawnej oraz – dla wyczerpania znamion przestępstwa – musi powodować poniżenie w opinii publicznej lub utratę zaufania.
Ocena wypowiedzi musi być zawsze dokonywana w odniesieniu wymagań, czy też oczekiwań, które wiążą się z pełnioną funkcją, bądź zajmowanym stanowiskiem, a wypowiadane treści muszą powodować poniżenie w opinii publicznej albo poderwanie zaufania społeczeństwa. Nie chodzi tu tylko osoby na stanowiskach zarządzających ale również na wszelkich innych. Np. pomówienie dyrektora banku, że utrzymuje kontakty ze środowiskiem przestępczym spowoduje utratę zaufania społecznego, która jest potrzebne do wykonywania takiego zawodu. Pomówienie katechety o zboczenie seksualne, z pewnością poniży go w opinii publicznej i również wpłynie negatywnie na jego pracę zawodową.
Pomówienie, w przeciwieństwie do zniesławienia powinno powoływać się na pewne fakty (np. że dyrektor banku współpracuje z mafią ), a nie zawierać same elementy ocenne odnoszące się do właściwości danej osoby np. że jest głupia, że nie poradzi sobie na takim stanowisku etc.
Sama nazwa przestępstwa „pomówienie” może nas wprowadzać w błąd, co do sposobu jego popełnienia. Pomówienia bowiem można dopuścić się nie tylko ustnie, ale również pisemnie, za pomocą rysunku, czy też za pomocą elektronicznych środków przekazu informacji.
Pomówienie można popełnić jedynie w formie działania, a nie zaniechania. A wiec niezaprzeczenie nieprawdziwych informacji nie wyczerpuje znamion przestępstwa z
art. 212 § 1. Trzeba jednak podkreślić, że nie każde negatywne wypowiadanie się o drugiej osobie, grupie osób, instytucji etc. jest od razu pomówieniem. W wyrokach Sądu Najwyższego czytamy bowiem że: „Nie stanowią zniesławienia oświadczenia i wypowiedzi będące realizacją uprawnień opartych na prawie. Dotyczy to w szczególności krytycznych ocen wyrażonych w opiniach służbowych, skargach, pismach procesowych, krytyce naukowej, artystycznej itp”, czy chociażby „Nie stanowią przestępstwa zniesławienia różnego rodzaju wypowiedzi dokonywane w ramach przysługujących jednostce uprawnień, między innymi oświadczenia składane w uzasadnieniu lub w obronie praw (np. skargi sądowe, odpowiedzi na zarzuty procesowe, zażalenia, doniesienia pokrzywdzonych o przestępstwie)”.
Za tak określone pomówienie – podobnie jak za zniewagę – grozi kara grzywny bądź ograniczenia wolności .
Kwalifikowany typ pomówienia
Kwalifikowany tym pomówienia został przez ustawodawcę określony identycznie jak przy zniewadze. Pomówienie kwalifikowane to pomówienie dokonane za pomocą środków masowego komunikowania się. W tym przypadku do katalogu kar dochodzi nam jeszcze kara pozbawienia wolności (oprócz grzywny i kary ograniczenia wolności).
Zarówno w przypadku zwykłego pomówienia, jak i jego kwalifikowanego typu sąd może orzec nawiązkę dla pokrzywdzonego, Polskiego Czerwonego Krzyża, lub na inny cel społeczny wskazany przez pokrzywdzonego. Ściganie odbywa się identycznie jak przy zniewadze, a wiec za pomocą prywatnego aktu oskarżenia.
Kontratyp dozwolonej krytyki
W przypadku pomówienia bardzo istotny jest tzw. kontratyp dozwolonej krytyki zamieszczony w art. 213. Przepis wymienia dwa przypadki, kiedy mimo tego, że nasze zachowanie będzie wypełniało znamiona pomówienia nie będzie ono przestępstwem.
Pierwszy przypadek dotyczy sytuacji, kiedy nasz zarzut uczyniony niepublicznie będzie prawdziwy tzn. zgodny z rzeczywistością. I nie chodzi tutaj o subiektywne przekonanie sprawcy, że mówi prawdę, ale o obiektywną ocenę jego wypowiedzi. Jeżeli zatem pracodawca zarzuca swojemu pracownikowi, że pije alkohol w pracy w sytuacji, gdy faktycznie czuć od niego silną woń alkoholu nie dopuszcza się zniesławienia.
Co do drugiego przypadku – nasz zarzut musi być prawdziwy i może być uczyniony nawet publicznie, ale tylko w odniesieniu do osoby pełniącej funkcję publiczną albo musi służyć obronie społecznie uzasadnionego interesu. Jeżeli publicznie krytykujemy np. burmistrza, mając twarde dowody na poparcie swoich wypowiedzi również nie popełnimy przestępstwa. Pamiętaj jednak należy o zachowaniu umiaru i oględności w wypowiedziach, aby z kolei nie popełnić przestępstwa zniewagi. Warto również wyjaśnić kwestię obrony społecznie uzasadnionego interesu. W jednym z wyroków Sądu Najwyższego możemy przeczytać: „Społecznie uzasadniony interes nie może być rozumiany w sposób abstrakcyjny, jest bowiem pojęciem konkretnym i musi wynikać z określonej sytuacji, wymagającej obrony tego interesu nawet z naruszeniem dobrego imienia innej osoby, grupy osób lub instytucji. Nie każde działanie jest działaniem w obronie społecznie uzasadnionego interesu, lecz tylko takie, które faktycznie temu służy”.